Droga Wycieczko, ponieważ co jakiś czas ktoś pyta jak to przeprowadzić, pomyślałem że można by to powiesić na stronie klubowej .....


Wielu posiadaczy zagazowanego K-Jetronica po pewnym czasie ma dość problemów z wystrzałami, kiepskim rozruchem silnika na Pb i jeszcze paroma innymi kwiatkami. Co prawda niektórzy mają zagazowany K-Jetronic i bardzo chwalą sobie to rozwiązanie, (w tym niżej podpisany ale tylko przez pierwsze 20 000 km) ale jednak do LPG gaźnik wydaje się być rozsądniejszym i prostrzym rozwiązaniem.


1. Pompa paliwa. Wtrysk mechaniczny potrzebuje bardzo wysokiego ciśnienia paliwa, więc jest zasilany przez 2 pompy. Pierwsza, wstępna jest w baku, druga zasadnicza - pod autem, na wysokości siedzenia pasażera z tyłu po lewej stronie. Jednak wykorzystanie tych pomp dałoby efekt fontanny paliwa z w gaźniku. Należy więc odłączyć zasilanie jednej i drugiej pompy. Pompa w baku jest zasilana z tej samej kostki co wskaźnik poziomu paliwa, a jak druga to już nie pamiętam. W każdym razie drugą pompę można nawet usunąć zastępując ją kawałkiem przewodu paliwowego. Następnie udajemy się pod maskę samochodu i odkręcamy owalną zaślepkę w miejscu gdzie w silnikach gaźnikowych jest pompa paliwowa. Następnie wsadzamy w tak odsłoniętą dziurę palec i tą drogą usiłujemy ustalić czy na wałku jest krzywka która napędza mechaniczną pompę paliwa. Jeżeli krzywka jest, kupujemy mechaniczną pompę (w Scandicarze koszt ok. 70 PLN) oraz podkładkę pod tą pompę - podobna była w maluchu. Podłączamy przewody paliwowe i mamy spokój. Jeżeli nie mamy krzywki na wałku, to z powrotem zakładamy zaślepke i udajemy się do sklepu motoryzacyjnego. Kupujemy elektryczną pompę paliwową DO_SILNIKA_GAŹNIKOWEGO. Hint - tą pompę warto zainstalować jak najniżej ponieważ paliwo może się cofać do baku i pompa nie będzie miała jak go zassać.


2. Gaźnik. Polecam gaźnik opadowy (np. Solex). Co prawda teraz mam Stromberga ale to nie jest najlepsze rozwiązanie. Jeżeli układ chodzi na LPG, to wyciera się gniazdo iglicy i gaźnik zaczyna przelewać paliwo. Gaźnik nawet jeżeli wcześniej pracował tylko na beznynie radzę poddać solidnemu przeglądowi typu czyszczenie dysz i wymiana membran i uszczelek. Oczywiście musimy mieć gaźnik razem z kolektorem dolotowym. Polecam również wymienić uszczelkę pod dolotem. Odłączamy i usuwamy układ wtryskowy. Same wtryskiwacze radzę jednak zostawić w głowicy - odpadnie nam jej uszczelnianie. Przykręcamy kolektor i gaźnik. Podłączamy linkę gazu - najprawdopodobniej będzie trzeba ją wymienić - (u mnie w obydwu przypadkach tak było) ale może uda się dopasować istniejącą. Jeżeli gaźnik mamy ze ssaniem, to oczywiście montujemy linkę ssania. W 2xx zamontowałem oryginalną linkę w oryginalnym miejscu (nie chciało mi się tylko podłączać żaróweczki informującej o wyciągniętym ssasniu). W 7xx mam linkę od poloneza i też działa.


3. Teraz dolot powietrza. Tutaj jest duże pole do popisu. Zostawiamy oryginalną puszkę filtra powietrza. W 2xx i z Solexem udało mi się go złożyć z oryginalnych gratów, w 7xx mam Stromberga i tutaj trzeba było porzeźbić. Polecam sklepy z artykułami gumowymi, w szczególności przydatne są elestyczne żebrowane rury o średnicy ok. 6 cm.


Składamy to wszystko do kupy, uruchamiamy, regulujemy gaźnik i cieszymy się bezproblemową eksploatacją na obydwu rodzajach paliwa.

Przeszczep B200E na B200K

Tomek Majer